|
Barbara Nawratowicz
Pierwszym monologiem w "Piwnicy" była opowieść o okrutnej markizie, napisana przez Kazimierza Wiśniaka dla Basi Nawratowicz. Wiśniak napisał potem dla Basi jeszcze dwa inne monologi: Symfoniusz, historia zegara markizy, (którym był Krzyś Litwin) i Izydor. Jednym z pierwszych skeczy był "strip-tease"; w "politycznym" - Basia Nawratowicz zdejmowała z pleców Joanny Olczakówny napisy: "Stopa życiowa", Mąka", "Chleb", "Węgiel", a w "rowerowym" - ta sama Basia wyuzdanie rozbierała... rower na części. Rozbieranie roweru było największą perwersja, jaka można było pokazać w latach 1956-1958.
Basia mówiła wówczas również inne monologi, takie jak: Duńska królowa, Malarka czy Antonina Gruszczenko - gwiazda kinematografii radzieckiej. Śpiewała tez piosenki - pierwsza w Polsce siegnela do repertuaru lat dwudziestych - zaśpiewała Pokochaj mnie, która to piosenkę musiała bisować czasem trzykrotnie podczas wieczoru. Nie było mikrofonów ani wentylacji - cud, ze nie straciła głosu, bo to była pierwsza piosenka w "Piwnicy", z akompaniamentem Zygmunta Koniecznego, śpiewana w krzyku. PRZYCHODZIMY, ODCHODZIMY LECIUTENKO NA PALUSZKACH (ANDRZEJ M. KOBOS).
| |